Potężna grupa producencka z Pomorza na skraju bankructwa. Przez anonimowy donos
wyborcza.biz
04-03-2013, 12:29
Firma zatrudniała 150 osób, rozwijała się, 19
kontroli nie wykazało żadnych nieprawidłowości. I wtedy przyszedł
anonim. Prokurator "wstępnie" bada sprawę przez ponad pół roku i nadal
nie wiadomo, kiedy skończy. Urzędnicy blokują dotacje unijne, a Urząd
Skarbowy zajmuje konta. Połowa załogi już poszła na bruk, firmie zostało
parę miesięcy życia - pisze "Wyborcza.biz".
Agro North, spółka z Choczewa na Pomorzu, działa
jako tzw. grupa producencka. Sześciu rolników stworzyło razem spółkę, bo
razem można taniej produkować, więcej sprzedawać, być dostawcą dla
największych. Na blisko 700 ha wyrosły warzywa - głównie marchew, ale
też cebula, pietruszka i inne. Większość produkcji trafia na rynek
krajowy, ale też na eksport - do Rosji, na Ukrainę, do Holandii. W sumie
w sezonie 2012 r. przez hale w Choczewie przeszło ok. 40 tys. ton
warzyw. Wtedy pracowało tam 140 pracowników.
Jacek Korycki z Prokuratury Okręgowej w Słupsku potwierdza Wyborcza.biz, że postępowanie w sprawie Agro North trwa. Ale o samej sprawie nie mówi nic. - Sprawa jest na bardzo wstępnym etapie rozpoznawczym - stwierdza Korycki. Dodajmy, że "wstępny etap rozpoznawczy" trwa od połowy 2012 roku, czyli co najmniej kilka miesięcy.
"Pragnę wskazać, iż obowiązkiem Prokuratury jest prowadzenie postępowania w każdej - nawet najbardziej nieprawdopodobnej - sprawie i nie świadczy to w żaden sposób o rzeczywistym istnieniu nieprawidłowości. Postępowanie w sprawie Agro North sp. z o.o. jest prowadzone na podstawie anonimu" - pisze w jednej ze skarg do ARiMR Janusz Kaczmarek, gdyński adwokat, reprezentujący Agro North.
Jacek Korycki z Prokuratury Okręgowej w Słupsku potwierdza Wyborcza.biz, że postępowanie w sprawie Agro North trwa. Ale o samej sprawie nie mówi nic. - Sprawa jest na bardzo wstępnym etapie rozpoznawczym - stwierdza Korycki. Dodajmy, że "wstępny etap rozpoznawczy" trwa od połowy 2012 roku, czyli co najmniej kilka miesięcy.
"Pragnę wskazać, iż obowiązkiem Prokuratury jest prowadzenie postępowania w każdej - nawet najbardziej nieprawdopodobnej - sprawie i nie świadczy to w żaden sposób o rzeczywistym istnieniu nieprawidłowości. Postępowanie w sprawie Agro North sp. z o.o. jest prowadzone na podstawie anonimu" - pisze w jednej ze skarg do ARiMR Janusz Kaczmarek, gdyński adwokat, reprezentujący Agro North.