Autor: Con Hermans, AdVisie „Konsultanci w dziedzinie hodowli grzybów”, Hethuysen, hermans@mushroomconsulting.nl
 
SZKODNIKI I CHOROBY
 
Cichy zabójca powraca
 
Pracując jako konsultant Con Hermans już 20 lat temu zauważył, że niebezpieczeństwa związane z wirusem X (MVX) były niedoszacowane. Aktualnie tajemniczy wirus ponownie się pojawił, co oznacza konieczność lepszego monitorowania, nasilenia badań oraz szybszych interwencji, aby zapobiec najgorszemu. Nadszedł czas na skonsolidowane działania w całym sektorze. 
 
Maj 2003
Około 20 lat temu kompostownie w Holandii i Belgii doświadczyły „łagodnej” wersji MVX. Ponieważ problem był postrzegany jako „niejasny i trudny do wyjaśnienia”, poproszono mnie o zbadanie tej kwestii z praktycznego punktu widzenia i zaproponowanie rekomendacji. Odwiedziłem wszystkie kompostownie i przeanalizowałem ten problem tak wnikliwie, jak to było możliwe. W maju 2003 roku stworzyłem następującą hipotezę oraz rekomendacje: 
„Wydaje się, że cząsteczki MVX zawsze występują w bardzo niskiej koncentracji. Symptomy typowe dla MVX nie są wtedy widoczne. Ponowne zarażenie może powodować zwiększenie się koncentracji cząstek wirusa. Jeśli w kompostowni lub na farmie pieczarek pojawią się inne czynniki stresu, typowe objawy MVX staną się widoczne w tej partii kompostu. Jeśli koncentracja cząsteczki wirusa dalej się podnosi, czynnik stresu nie jest już potrzebny dla wywołania symptomów, które pojawią się u dużej grupy hodowców. Jeśli koncentracja cząsteczki wirusa podniesie się do jeszcze wyższego poziomu, wystąpią jeszcze silniejsze objawy takie jak miejsca nieplonujące. Nie należy lekceważyć MVX, należy podjąć skoordynowane badania w Holandii i Wielkiej Brytanii. Odmiany komercyjne muszą być absolutnie wolne of wirusa. Należy zbadać ryzyko dodania kompostu z zarodnikami do kompostu, który ma ulec pasteryzacji; rygorystyczne przestrzeganie zasad higieny podczas całego procesu w tunelach, transportu i uzupełniania; zakaz ponownego wprowadzania surowców do obiegu; należy izolować farmy, gdzie występuje MVX, produkować zdrowy kompost, stymulować odparowywanie w czasie wzrostu, zapobieganie czynnikom stresu”. 
 
Lipiec 2018
Pięć lat temu starałem się ponownie zwrócić uwagę na kwestię MVX. Wówczas przeprowadzono już pewne badania nad powiązaną „łagodniejszą” wersją wirusa wywołującego brązowienie, ale nie wiadomo było jeszcze praktycznie nic o miejscach nieplonujących. Opowiedziałem o swoich przemyśleniach producentom z sektora hodowli pieczarek. 
„Nawet dla specjalisty nie wszystko od razu jest jasne. Choroba zawsze jest rozpoznawana zbyt późno, co może prowadzić do utraty nawet 60% plonu. Ten wirus potrafi początkowo zmylić konsultanta i przyczyn szuka się w złym miejscu. Moim zdaniem ten wirus jest o wiele bardziej niebezpieczny niż trichoderma. Trichodermę da się rozpoznać na wczesnym etapie i można jej zaradzić. W momencie, kiedy rozpozna się tego wirusa prawidłowo, jest już za późno. Należy skoncentrować się na działaniach prewencyjnych.”
 
Ponownie, odzew był mało entuzjastyczny.
 
Styczeń 2023
Wreszcie dochodzimy do roku 2023. Zakład wirusologii roślin na Uniwersytecie w Wageningen nie przyjmuje już nowych próbek, ponieważ nie są w stanie testować takiej liczby grzybów pod kątem obecności wirusa. W Holandii wystąpiły przypadki, gdzie na podłożu nie pojawiły się prawie żadne pieczarki w pierwszym rzucie, a drugi rzut był poddawany sterylizacji za pomocą temperatury w ramach działań zapobiegawczych. Dramatyczny wpływ na produkcję jest oczywisty. Skutki finansowe są bardzo dotkliwe. Sytuacja, którą przewidywałem od kilkunastu lat szybko staje się rzeczywistością. Jedynie w styczniu kontaktowali się ze mną hodowcy pieczarek z czterech różnych krajów w związku z problemami wywołanymi przez MVX. Zatem ten artykuł to kolejna próba zwrócenia uwagi na problem, aby został on potraktowany poważnie, a w całym sektorze zostały podjęte skonsolidowane działania. 
 
Czym jest Wirus X?
Historia
W roku 1996 na kilku farmach pieczarek w Wielkiej Brytanii zaczęły pojawiać się niewytłumaczalne objawy chorobowe takie jak miejsca nieplonujące, pasy oraz ciemniejsza barwa owocników, aż do zbrązowienia. W roku 1998 był to już poważny problem ogólnokrajowy, zaburzający produkcję oraz powodujący utratę plonu na poziomie 20-60%. 
Hodowcy nie potrafili wskazać przyczyny, zatem niemożliwe było znalezienie rozwiązania. Wiele farm pieczarek nie przetrwało i było zmuszonych zakończyć działalność. W roku 2000 ta „nowa” choroba otrzymała nazwę Mushroom Virus X (MVX), ponieważ w zakażonych grzybach można było wskazać wysoką koncentrację złożonych i licznych cząstek wirusa. Choroba szybko rozprzestrzeniła się także w Irlandii. W roku 1997 choroba tylko okazjonalnie dawała tam o sobie znać, jednak pięć lat później problem ten dotyczył już około 50% hodowców. Pierwsze zgłoszone przypadki Wirusa X w Holandii pochodziły z siedmiu farm i pojawiły się w 2000 roku. Cztery lata później ta liczba wynosiła już 38. 
Czym zatem jest MVX? 
W nazwie wirusa pojawia się oznaczający niewiadomą symbol X, ponieważ nadal nie wiemy do końca co to za wirus. Na pewno wiadomo, że w zarażonych pieczarkach zidentyfikowano 18 różnych cząstek wirusa. Trzy z tych cząstek wirusa kojarzone są z chorobą La France, jedna kojarzona jest z objawami brązowienia, a jeszcze inna z miejscami nieplonującymi. Wyższe koncentracje tych wirusów obserwuje się u pieczarek, które wykazują wyżej wymienione symptomy. 
W pieczarkach znaleziono jednak także dużą liczbę „nieznanych” cząsteczek wirusa. Nie wiadomo, co one wywołują lub czy wywołują jakiekolwiek objawy. Nie wiadomo czy i kiedy mogą doprowadzić do wystąpienia pewnych objawów, ani jakie czynniki mogą potencjalnie wywołać chorobę. Kolejną możliwością jest interakcja pomiędzy różnymi szczepami cząstek wirusa. 
Kolejną niewiadomą jest to, czy typowe objawy, które widzimy są wywoływane przez sam wirus, czy też objawy te są odpowiedzią obronną grzybów w celu wytworzenia bariery, która zahamuje dalsze rozprzestrzenianie się wirusów. Jakie są to objawy? 
Jednym z łagodniejszych objawów jest brązowienie kapeluszy, które wywoływane jest przez cząsteczkę wirusa AbV16. Odbiegające od bieli owocniki pojawiają się pomiędzy białymi. Początkowa reakcja hodowcy jest taka, że zarodniki lub kompost z pieczarek kasztanowatych trafił pomiędzy białe pieczarki. Nie ma widocznego spadku produkcji. Jednak liczba ciemniejszych owocników może wzrosnąć do poziomu 60%. Chociaż są to grzyby dobrej jakości, pieczarki te są odrzucane, ponieważ na rynku świeżych pieczarek nie ma miejsca na takie „odbiegające kolorem” egzemplarze. Oznacza to finansową tragedię dla danego hodowcy. 
Miejsca nieplonujące / nieregularne brzegi
Moim zdaniem najbardziej niebezpieczne są cząstki wirusa AbV6 związane z występowaniem miejsc nieplonujących. Wszystko wydaje się w porządku, kompost jest dobrze wypełniony grzybnią i ma właściwy zapach, plecha dobrze wypełniła glebę i tworzenie się kapeluszy wygląda normalnie. Zatem hodowca oczekuje, że plon z pierwszego rzutu za trzy-cztery dni będzie standardowy. Niestety na powierzchni zaczynają pojawiać się miejsca nieplonujące w miejscach, gdzie kapelusze się nie rozwijają. Strefy te rozszerzają się w czasie drugiego i trzeciego rzutu i mogą zająć nawet połowę okrywy. Na powierzchni pojawiają się także strefy o nieregularnych kształtach, gdzie nie wyrastają pieczarki. 
Problem zwykle zaczyna się od niewielkiej „niewinnie wyglądającego” miejsca nieplonującego, która często jest mylona z mumiowatością. Jest to mylny trop, który powoduje, że zaczynamy szukać przyczyny problemu w niewłaściwym miejscu: miejsce w pomieszczeniu, gdzie odparowywanie nie jest optymalne, zbyt skondensowana ziemia użyta do kompostu, zbyt mokry kompost, itp. Zatem jako specjalista zawsze rozpoznajesz winowajcę zbyt późno. Problem staje się coraz bardziej poważny z każdym cyklem upraw, a w rezultacie utrata plonu może sięgać nawet 60%. 
 
Globalny problem 
Przypadki zarażenia wirusem MVX zaczęły być zgłaszane na całym świecie w państwach takich jak: Argentyna, Izrael, Iran, Australia, Kanada, Włochy, Francja, Holandia, Belgia, Niemcy, Irlandia oraz Wielka Brytania. Byłem aktywnie zaangażowany w rozwiązywanie problemu w wielu z tych krajów. Wirus występuje o wiele częściej niż nam się wydawało. Pojedyncza brązowa pieczarka lub niewielkie miejsce nieplonujące zwykle są niezauważane. Hodowcy nie rozpoznają objawów choroby i przypisują je innym przyczynom. Specjalista jest wyzwany dopiero wtedy, gdy problem staje się poważny lub kiedy inne sposoby rozwiązania problemu się nie sprawdziły. W takim momencie już zapewne wydano sporo pieniędzy. Jestem przekonany, że wirus MVX spowodował poważne problemy na o wiele większej liczbie farm pieczarek na całym świecie oraz, że spowodował duże wydatki. Problem nie był poprawnie rozpoznawany, co prowadziło do podejmowania błędnych decyzji oraz w ostateczności zmuszało hodowców do zamknięcia farm.  
 
Jak można się zarazić i jak się pozbyć wirusa
Badania pokazały, że wprowadzenie nawet 0,01% zakażonego materiału do zdrowego kompostu wystarczy, aby wywołać infekcję, której objawy są typowe dla MVX. Nie przeprowadzono podobnego eksperymentu dla wartości poniżej 0,01%. Mogłoby to doprowadzić do wyciągnięcia wniosku, że zarażenie przy niższej koncentracji może nie prowadzić do wystąpienia widocznych symptomów, jednak może być pierwszym krokiem w kierunku wytworzenia się o wiele poważniejszej infekcji. Cząstki wirusa występują w plesze i zarodnikach pieczarek. Kiedy zarażone strzępki plechy lub zarodników rosną obok zdrowej grzybni, anastomoza (naturalnie występujące połączenia między częściami zdrowymi a zarażonymi) pozwala cząstkom wirusa na przenoszenie się. Może to wystąpić w kompoście z grzybnią, w kompoście fazy III, ale także w wierzchniej warstwie gleby. Im wyższa jest koncentracja zainfekowanego materiału i im wcześniejszy jest etap całego procesu, tym poważniejsze są objawy. Jedynym sposobem pozbycia się wirusa jest zniszczenie zainfekowanej grzybni oraz zarodników. Efektywną metodą jest sterylizacja za pomocą wysokiej temperatury, podobnie jak skrupulatne czyszczenie w połączeniu z zastosowaniem skutecznych środków dezynfekujących. 
 
Plan działania w praktyce
Nadzorowałem wielu hodowców w czasie procesu radzenia sobie z tym problemem i muszę przyznać, że nie zawsze przebiegał on łatwo. Jedną z przeszkód jest podejście tak zwanych „profesjonalistów”, którzy najwyraźniej mieli zbyt mało styczności z MVX i nie podchodzą do tego problemu wystarczająco poważnie, a co za tym idzie nie trzymają się proponowanych rozwiązań. Padają następujące argumenty: „Zawsze występuje ryzyko wystąpienia MVX”, „to z pewnością mumiowatość” lub „Cóż, problemy z kompostem lub grzybnią”, czy też „Nie ma sensu wymieniać grzybni”. 
Najpoważniejsze problemy, z jakimi się zetknąłem występowały w kompostowniach fazy II, które zaopatrywały własne farmy w zainfekowany kompost, a zarodniki infekowały kompost w trakcie plenienia się. 
Ponadto, jak już wspominałem, działania są zwykle podejmowane zbyt późno. Najlepszym sposobem postępowania jest całkowite opróżnienie wszystkich pomieszczeń do uprawy, wyczyszczenie i zdezynfekowanie wszystkiego oraz rozpoczęcie procesu hodowli od zera. Jednak z praktycznego punktu widzenia oraz z uwagi na rozmiary współczesnych farm pieczarek, rynków zbytu oraz ilości personelu, nie jest to rozwiązanie wykonalne. O ile nie zidentyfikuje się źródła zarażenia, podobny problem pojawi się za kilka miesięcy. 
Wyeliminowanie choroby z farmy, która nadal produkuje pieczarki nie jest łatwym zadaniem. Trzeba będzie walczyć z wirusem na kilku frontach równocześnie, monitorować stan higieny na całej farmie i usuwać najbardziej podatne i najsłabsze ogniwa, aby zapobiec wystąpieniu nowych ognisk zapalnych. Ponadto, dobrze jest użyć innych szczepów grzybni, która nie wchodzi tak łatwo w interakcje z istniejącą grzybnią. Zapobiega to łatwemu przenoszeniu infekcji ze starszych plonów na nowe. Jednak proszenie producentów grzybni o szczepy mniej kompatybilne z powszechnie stosowanymi szczepami spotyka się z milczeniem. Zwykle odpowiedź brzmi, że takie szczepy nie są dostępne. Wydaje się, delikatnie mówiąc, że wszystkie komercyjne szczepy są ze sobą ściśle genetycznie powiązane i wchodzą w interakcje. A zatem przenoszą między sobą także choroby. Taka postać monokultury z bardzo wąską genetyczną różnorodnością sprawia, że nasz sektor jest bardzo podatny nie tylko na wirusy. 
Dziwne, że w przeszłości były zgłoszenia o wydanie patentu na szczepy, które nie wchodzą w interakcje. 
 
Unikanie czynników stresu
Wydaje się, że pewne czynniki stresu sprzyjają wirusowi lub powoduję, że grzybnia pieczarki wykazuje typowe objawy MVX. Brak jest naukowych dowodów, aby wskazać te czynniki stresu, jednak istnieją pewne uwarunkowania występujące w praktyce, które najwyraźniej działają jako wyzwalacz: nadmiar amoniaku w czasie plenienia, nadmiernie wysokie temperatury w czasie wzrostu grzybni, beztlenowe warunki dla grzybni/kompostu, nieaktywny kompost oraz problemy z odparowywaniem. 
Wyżej wymienione czynniki stresu mogą wystąpić na wielu etapach procesu: podczas produkcji grzybni, w kompostowni, w trakcie transportu oraz na farmach pieczarek. 
 
Bądźmy odpowiedzialni!
Ostatnie doświadczenia z ptasią grypą i koronawirusem pokazały, jak szybko potrafi rozprzestrzeniać się wirus. Jeśli nie jest się wcześniej uzbrojonym w środki do walki z chorobą, szybko można zostać przytłoczonym i mierzyć się zachorowaniami na skalę pandemii. Tak naprawdę sektor hodowli pieczarek jest w dobrej sytuacji. Kompost jest zawsze fermentowany i pasteryzowany, a świeża grzybnia jest za każdym razem dodawana do czystych tuneli. Na poziomie farmy, każdy kolejny cykl hodowlany zaczyna się w czystym pomieszczeniu do uprawy, cykl produkcyjny jest krótki, a powietrze wpadające do pomieszczeń jest filtrowane. W porównaniu z innymi sektorami o wiele łatwiej jest rozpocząć proces produkcji w czystości oraz utrzymywać wysoki poziom czystości, jak również zapobiegać warunkom sprzyjającym rozwojowi chorób. 
W tym kontekście cały sektor musi wziąć zbiorową odpowiedzialność i wspólnie podjąć działania zmierzające ku wyeliminowaniu chorób wirusowych. 
Producenci grzybni
Wytwarzanie wolnych od wirusów zarodników musi stać się priorytetem. Stan naszej wiedzy na temat wirusów jest opóźniony w porównaniu z innymi sektorami. W latach 50. i 60. XX wieku uodporniono na wirusy wiele odmian roślin takich jak ziemniaki, drzewa owocowe i truskawki. W tych sektorach wykorzystywanie wolnego od wirusów materiału nasiennego stanowi standardową praktykę. Odpowiednie służby kontrolnie ds. sadownictwa monitorują, sprawdzają i certyfikują wolne od wirusa nasiona oraz sadzonki. Powinniśmy wziąć to sobie za przykład i uczyć się od tego sektora. 
Jeśli farma zostaje zainfekowana przez wirusa, należy znaleźć sposób walki z tym wirusem. Potrzebny jest szczep, który nie wchodzi w interakcje z aktualnie stosowanym szczepem. Zastosowanie całkiem innego szczepu dla jednego cyklu plonowania zapobiega przenoszeniu się wirusa oraz skutecznie oczyszcza farmę. Nie ma potrzeby opróżniania wszystkich pomieszczeń czy też zatrzymania produkcji przed ponownym jej wznowieniem. Nie należy oczekiwać, że nowy szczep doprowadzi do wyprodukowania pieczarek najwyższej jakości czy też w dużych ilościach. Szczep ten jest po prostu stosowany jako tymczasowy mechanizm zabezpieczający. 
 Instytucje badawcze
Testowanie kompostu, pieczarek, czy też grzybni nadal jest dość skomplikowane, kosztowne oraz czasochłonne. Ponadto, testy nie są dostatecznie wrażliwe, aby wykryć bardzo niskie koncentracje wirusa. Potrzebujemy prostego i szybkiego testu, który pozwoli hodowcom oraz kompostowniom przeprowadzać szybką diagnozę. Ciekawe byłoby również zbadanie, czy cząsteczki wirusa mogą „przeskakiwać” z innych grzybów oraz, czy nosiciele pośredni tacy jak nicienie lub owady mogą przenosić tego wirusa. 
Dostawcy wyposażenia
Budynki, maszyny, hale, tunele oraz systemy półek muszą być projektowane w sposób, który pozwala na większe zachowanie higieny. Nie powinny być obecne żadne szczeliny ani ukryte pęknięcia, gdzie mogłyby zalegać resztki kompostu. Czyszczenie i dezynfekcja powinny być łatwiejsze i bardziej efektywne. Płyty warstwowe stosowane przy budowie farm muszą być zawsze odporne na sterylizację w wysokich temperaturach.
Kompostownie
Wiemy, że kompostownie odrywają ważną rolę, ponieważ to właśnie tam może rozwijać się wirus. Tak naprawdę higiena jest zagadnieniem kluczowym w odniesieniu do wszystkich chorób w naszym sektorze, także MVX!
Higiena w czasie namnażania jest kluczowa. Żadne resztki po fazie III ani po kompoście nie mogą wejść w kontakt z kompostem z grzybnią. Tunel, gdzie ma dojść do namnażania musi zostać dokładnie zamgławiony gorącą parą wodną lub zdezynfekowany z zastosowaniem skutecznej pasteryzacji (czyli innymi słowy przy dużym stężeniu amoniaku). Wszystkie obszary oraz sprzęt wykorzystywane do przenoszenia zagrzybionego kompostu muszą być sterylnie czyste, aby nie znalazły się na nich resztki „starego” materiału. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że resztki kompostu nigdy nie mogą być ponownie wprowadzane do obiegu. 
Farmy
Poziom higieny obniżył się ostatnio znacząco na wielu farmach. W przeszłości pomieszczenia były regularnie poddawane sterylizacji w temperaturze 70 stopni Celsjusza przez 12 godzin, a dobrze funkcjonujące filtry wlotowe i wylotowe były czymś normalnym. Aktualnie, z uwagi na rosnące koszty energii i pracy oraz przez wprowadzone środki zwiększające wydajność, zużyty kompost nie jest już poddawany sterylizacji, a filtry wylotowe rzadko kiedy są używane. Oznacza to, że na zewnątrz wydostaje się duże stężenie zainfekowanego materiału. Ponadto, wybór skutecznych środków dezynfekujących oraz środków ochrony jest coraz mniejszy. Ponownie nalży skupić całą uwagę na zachowaniu higieny. 
Apel do władz
W dzisiejszych czasach wszystko musi być organiczne. Nie zrozumcie mnie źle, jestem za ograniczeniem użycia środków chemicznych. Ale wiem również, że potrzebna jest silna broń, aby wyrugować pierwsze oznaki choroby, zanim się rozprzestrzeni. Jestem pewien, że nikt nie miałby nic przeciwko, gdyby takie chemikalia były dostępne tylko „na receptę”. W dzisiejszych czasach dostęp do dopuszczalnych środków ochrony roślin jest bardzo ograniczony i nawet tak skuteczne środki odkażające jak formalina są zakazane. Apeluję zatem do władz, aby dopilnowały, żaby na rynku dostępne były nadal chociaż niektóre środki chemiczne. 
 
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.