W styczniu złoty nie stanieje
2012-01-05 07:50 aktualizacja: 2012-01-05 07:56
Większość analityków ankietowanych przez „Puls Biznesu” uważa, że słabość naszej waluty utrzyma się także w całym I kwartale.
Według mediany prognoz 12 analityków ostatniego dnia stycznia euro kosztować będzie 4,48 zł, dolar 3,46 zł, a frank szwajcarski 3,67 zł.
Punkt odniesienia, jakim jest koniec grudnia, był zresztą sztucznie ustawiony rzeczywistymi i potencjalnymi interwencjami NBP i BGK. Można było w ciemno obstawiać, że kiedy obie instytucje wycofają się z rynku, nasza waluta znów osłabnie. I tak się stało.
Kolejne dwa czynniki, które wpłynęły na taki rozwój wypadków, to słabość euro do dolara i niepokojące informacje, napływające z Węgier.
— Niepewna przyszłość Węgier negatywnie odbija się na postrzeganiu wszystkich gospodarek i walut regionu, co nie będzie sprzyjać notowaniom złotego — mówi Mariusz Potaczała, prezes DM TMS Brokers, zwycięzca rankingu „PB” w 2010 i 2011 r.