W styczniu złoty nie stanieje

Kamil Zatoński

Większość analityków ankietowanych przez „Puls Biznesu” uważa, że słabość naszej waluty utrzyma się także w całym I kwartale.


Według mediany prognoz 12 analityków ostatniego dnia stycznia  euro kosztować będzie 4,48 zł,  dolar 3,46 zł, a  frank szwajcarski 3,67 zł.

Punkt odniesienia, jakim jest koniec grudnia, był zresztą sztucznie ustawiony rzeczywistymi i potencjalnymi interwencjami NBP i BGK. Można było w ciemno obstawiać, że kiedy obie instytucje wycofają się z rynku, nasza waluta znów osłabnie. I tak się stało.

Kolejne dwa czynniki, które wpłynęły na taki rozwój wypadków, to słabość  euro do  dolara i niepokojące informacje, napływające z Węgier.

— Niepewna przyszłość Węgier negatywnie odbija się na postrzeganiu wszystkich gospodarek i walut regionu, co nie będzie sprzyjać notowaniom złotego — mówi Mariusz Potaczała, prezes DM TMS Brokers, zwycięzca rankingu „PB” w 2010 i 2011 r.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.