Firma zamierza także rozszerzyć asortyment sałatek oraz wprowadzić do sprzedaży okresowej nowy rodzaj produktu z linii owocowej.

- Naszym głównym celem jest na tę chwilę utrzymanie wizerunku lidera jakości produktu. Chcemy też dalej poszerzać siatkę odbiorców oraz umacniać współpracę z obecnymi kontrahentami. To są nasze plany na najbliższe 12 miesięcy. Nie planujemy żadnych przejęć i fuzji - dodaje Barbara Grzywacz.

Jej zdaniem, ten rok nie będzie łatwy dla przetwórców owoców i warzyw. - Największymi zagrożeniami może być wzrost cen paliwa i jednocześnie transportu, a także wzrost cen surowca. Cena surowca zależy jednak w dużej mierze od jego podaży, a na ten element decydujący wpływ ma pogoda. Tej zaś nie jesteśmy w stanie przewidzieć na dłużej niż kilkanaście dni. Wiemy już, że prognozy dla zbóż ozimych, jabłek, śliwek i grusz nie napawają optymizmem. Co do warzyw - na tym etapie jest za wcześnie na jakiekolwiek wnioski - komentuje dyrektor działu handlu i marketingu firmy Bracia Urbanek.

Jak dodaje, duże szanse daje eksport. - Rosnące zapotrzebowanie na polskie produkty, a także kursy walut sprzyjają eksportowaniu produktów i mogą znacząco wpłynąć na obrót firmy. Zagrożeniem, zwłaszcza ze strony naszych wschodnich sąsiadów są jednak efekty afer: ogórkowej z roku 2011 czy solnej z br. i związany z nimi spadek zaufania do polskich produktów. O ile dla zachodnich odbiorców spełnienie unijnych norm i rzetelne wyjaśnienia stwierdzonych nieprawidłowości są wystarczającym zabezpieczeniem o tyle np. Rosja w przypadku jakichkolwiek podejrzeń, bardzo szybko wprowadza embargo na dany produkt uznając tę metodę za najbardziej skuteczną formę ochrony swojego rynku i konsumentów - podsumowuje Barbara Grzywacz.