Tegoroczny sezon żniwny to na pewno wyższe ceny usług ale również i słomy, która w porównaniu do ubiegłego roku zdrożała o 40-50 proc.

Żniwa już się rozpoczęły, co prawda jeszcze na małą skalę, ale lada dzień kombajny wyjadą kosić zboża na słabszych stanowiskach, które już zdążyły dojrzeć do zbioru. Co za tym idzie w ofertach sprzedaży pojawi się coraz więcej słomy.

O ile w ubiegłe żniwa średnia cena za najpopularniejszy balot 120×120 oscylowała w granicach 15 -20 zł, to obecnie za taki sam balot przyjdzie najczęściej zapłacić od 30 do 35 zł. Mówimy tutaj oczywiście o słomie, która jest do sprasowania.

W przypadku gotowych balotów sprzedający żądają nie mniej niż 40 – 45 zł za sztukę, na co oczywiście mają wpływ wyższe ceny usług i materiałów pokroju siatki czy sznurka potrzebnych do owinięcia balotów.

Oczywiście jak co roku znajdziemy również oferty odebrania słomy za darmo z pokosu byle tylko uprzątnąć pole, ale tego typu ofert jest na razie zdecydowanie mniej jak w latach ubiegłych i dostępne są raczej w rejonach, gdzie nie ma rozwiniętej hodowli.

Nie zmienił się natomiast przelicznik wymiany słomy za obornik, który podobnie jak w latach ubiegłych waha się w granicach 2 – 2,5 balotu za tonę obornika. Wynika to z prostej przyczyny, obornik również zdrożał co sprawia, że proporcje zostały zachowane.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce lub konfiguracji usługi.