Według niego ceny są na dobrym poziomie, a sprzedaż specjalnych grzybów nadal trwa. „Mamy kilku klientów z branży gastronomicznej i sprzedaż spadła oczywiście, ale zamówienia zaczynają się ponownie rozluźniać, ponieważ znaleźli pewną sprzedaż poprzez odbiór i dostawę”, powiedział dealer grzybów.
Przed zerwaniem grzybów sam Paweł nie ma żadnych problemów z niedoborami pracowników. Od czasu do czasu słyszy te dźwięki wokół niego. „Nie narzekamy. Ceny są całkiem dobre i wszystko będzie nadal trwało. Sprzedajemy głównie grzyby na rynku norweskim i krajowym. Jedyne, co się zmieniło, to większe zapotrzebowanie na zapakowany produkt”.